Droga Międzystanowa

Awatar użytkownika

Violet Tate

@spirit6264 | 122 postów

Wyt

1

Sil

2

Zmy

0

Cha

0

Zre

0

Int

0

Szc

0

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (59 naboi, jeden pusty magazynek)
Przeziębiona Poparzenia

Przy sobie:

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (59 naboi, jeden pusty magazynek)
Przeziębiona Poparzenia
41
Violet otworzyła szerzej usta, gdy kolejne trupy padały pod wpływem jej ostrzału... chyba najcelniejszego w jej całej dotychczasowej historii. Serio, nawet na strzelnicy nigdy nie poszło jej tak zajebiście! A jeszcze te rozbryzgujące się łby zombiaków! Gdyby nie całokształt sytuacji, zapewne chichotałaby niczym gilgotana dziewczynka!
W przypadku kawalerzystów, mogła mieć tylko nadzieję, że jakoś konia uspokoją... choć trupy raczej im nie zagrożą, bo te obrały na cel humvee i jego załogę. Silnik pojazdu, darcie się, strzały i trąbienie robiło swoje, chociaż raz plan zdawał się realizować tak jak należy.
Co do samego Aleksa zaś, Tate zakładała, że sobie radzi. Z jednej strony cisza mogła oznaczać, że właśnie kończył jako obiad... tudzież po prostu zgubił trupią pogoń, która potencjalnie zawracała w ich kierunku. Z dwojga złego wolała obrać to drugie założenie za słuszne, bo i tak oględziny leżały w gestii tych poruszających się konno, póki co.
Skoro sztywni za nimi pełzli, chwilowo odpuściła marnowanie amunicji i na chwilę schowała się w aucie, kierując uwagę na Malcolma.
- W prawo i trzymaj się trasy znajdującej się jak najbliżej jeziora! Tym szlakiem powinniśmy dotrzeć do drogi wylotowej na międzystanową! I kto wie, jeśli Aleks zdołał przejść na drugą stronę rzeczki, może nawet na niego wpadniemy? - wyrzuciła z siebie potok słów, poczekała na respons i powróciła na wcześniejszą pozycję, by jeszcze sobie co nieco pokrzyczeć na trupy, ot tak dla dodatkowej zachęty podążenia za nimi... przecież tak dobrze im szło! Zaraz dogonią tę wojskową puszkę (a tak naprawdę to lepiej nie...)!

@Malcolm Hopkins @Mistrz Gry Maggie

I jazda na stację benzynową!

Droga Międzystanowa

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

1

Zmy

0

Cha

1

Zre

0

Int

1

Szc

0

Podstawowe przybory do opieki nad dzieckiem, nóż.
Przeziębienie

Przy sobie:

Podstawowe przybory do opieki nad dzieckiem, nóż.
Przeziębienie
42
Przejście z viewtopic.php?p=4969#p4969

Oliver szedł obok Emei w milczeniu. Wiatrówka wisiała na jego ramieniu, a jego palce co jakiś czas poprawiały jej położenie, jakby to mogło pomóc uporządkować myśli, które kotłowały mu się w głowie.
Gdy odległość od reszty grupy była już wystarczająca, westchnął cicho, a jego spojrzenie przesunęło się na kobietę.
-Jakie masz plany? Naprawdę dasz radę sama? Cała okolica jest przeczesana.- Odezwał się w końcu. W jego tonie było coś szczerego, jakby naprawdę chciał zrozumieć, co kierowało Azjatką, kiedy zdecydowała o opuszczeniu grupy. Było mu trochę wstyd, że nie zaproponowano jej żadnego prowiantu.
-Skoro znasz się z tamtymi chłopakami, to nie wolałaś zostać?- Był niemal pewien, że bardzo ciężko współpracowałoby się z Emei, więc nie do końca chciał, żeby nagle zmieniła zdanie. Spróbował jednak dowiedzieć się czegoś więcej.

@Mistrz Gry Maggie

Droga Międzystanowa

Awatar użytkownika

Wyt

1

Sil

1

Zmy

1

Cha

1

Zre

1

Int

1

Szc

0

wszystko i nic
Boli głowa

Przy sobie:

wszystko i nic
Boli głowa
43
Emei była wdzięczna, że ten nie miał zamiaru celować w nią przez cały ten czas. Wiadomo, powiedziała, że będzie tak mógł, ale w rzeczywistości nie miała tego na myśli... Bała się broni, szczególnie w niepożądanych rękach, a taki chłopak, w takim wieku, mógł całkiem radośnie pociągać a spust, nawet gdy nie miał rzeczywiście zamiaru kogoś skrzywdzić.

Emei nie miała przy sobie żadnej broni palnej.
To nie prawda
Zmarszczyła czoło, a następnie na moment się zatrzymała. Starała się wykonywać spokojne ruchy, a po chwili pokazała mu zawartość swojego plecaka. Ewidentnie nie był to jej "codzienny" plecak, w którym miała cały swój sprzęt. Ten plecak wypełniony był zapasami. Wyglądały na dość stare, w większości tego typu przysmaki, które nie tracą daty ważności szybko. Jakby okradła piwnicę jakiegoś preppersa.
Znalazłam te dopiero dziś rano, w pochyłej, zgniłej wieży strażnika lasu. Poza tym potrafię polować. W przeszłości żyłam na szlaku. Nie w taki... Ekstremalny sposób, jak teraz, ale...
Powiedziała. Jeden-na-jednego, Emei wcale nie była taka opryskliwa jak wcześniej. Zmieniała się, gdy była w większych grupach i kierował nią stres. Oliver, o ile był uważny, mógł łatwo zauważyć zmianę jej podejścia, tonu głosu, czy nawet postury. Emei nie miała w gruncie rzeczy niczego do ukrycia. Nie miała jakieś bazy, której musiałaby chronić. Nie widziała potrzeby w kłamaniu.
Jeden z nich to wariat, tyle powiem. Nie potrafi zrozumieć słowa "nie". Sami się przekonacie, prędzej czy później. Ale to nie przez niego.
Wyjaśniła, marszcząc czoło i zarzucając sobie plecak na plecy, a następnie pociągając za paski, by je nieco ukrócić. Plecak leżał teraz o wiele lepiej i łatwiej było się z nim poruszać, a i Azjatka czymś mogła ręce zająć. Czuła się znów nieswojo, rozmawiając z Oliverem o tamtych chłopakach.
Will to dobry człowiek. Caleb, jego kumpel, też był w porządku, jednak wygląda na to, że już go nie ma... Poza tym cóż, wolę być wolnym strzelcem. Nie trzeba się z nikim dzielić.
Powiedziała, lekko rozbawiona. W jej tonie głosu i stylu bycia było coś dziwnie teatralnego. Wydawała się być naprawdę pozytywną osobą i było w niej coś zachęcającego. Oczywiście nie błaznowała tutaj przez Oliverem ani nic, nie próbowała zmusić go, by ten też się uśmiechnął czy cośtam.

Zrozumiała, że pewnie on, podobnie jak i reszta z tego obozu, mają chujowy dzień, więc wolała mu nie utrudniać przesłuchania. Wolała też nie iść w ciszy, skoro ten zaczął ją pytać.
Pójdziemy do chatki przy drodze. Mam tam swój sprzęt, a potem mnie już nie będzie.
Powiedziała, prawdopodobnie nawiązując do małego kiosku przy Międzystanowej. Stamtąd w końcu przyprowadziła ich Mona.

@Oliver Langley
Obrazek

Droga Międzystanowa

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

1

Zmy

0

Cha

1

Zre

0

Int

1

Szc

0

Podstawowe przybory do opieki nad dzieckiem, nóż.
Przeziębienie

Przy sobie:

Podstawowe przybory do opieki nad dzieckiem, nóż.
Przeziębienie
44
Oliver nie trzymał broni w gotowości. Wiatrówka była przewieszona przez jego ramię, a dłonie miał schowane w kieszeniach kurtki, gdy szli obok siebie. Nie obserwował Emei z taką intensywnością jak wcześniej - uznał, że pomimo jej trudnego charakteru, nie stanowiła dla niego bezpośredniego zagrożenia.
Kiedy jednak Azjatka zatrzymała się nagle i zaczęła wykonywać powolne ruchy, zmieszał się. Zdał sobie sprawę, że jej ostrożność mogła wynikać z myśli, że mógłby do niej strzelić. Gorąco uderzyło mu do twarzy i poczuł, jak robi się czerwony. To, jak delikatnie uniosła plecak, jakby ostrożnie prezentując jego zawartość, tylko pogłębiło jego zakłopotanie.
-Nie zamierzam do ciebie strzelać.- Mruknął i skinął głową. Przeczesał dłonią włosy, w wyraźnym zakłopotaniu.-Solidne zapasy.
Oliver zauważył zmianę w zachowaniu Emei. Nie przypominała tej samej osoby, która wcześniej wydawała się gotowa kłócić z każdym o wszystko. Może się pomylił? Może rzeczywiście powinna zostać, zamiast odchodzić. Powoli zaczynał żałować swojego wcześniejszego sceptycyzmu.
Gdy wspomniała o jednym z chłopaków, zmarszczył lekko brwi.
-Powiedziałaś, że jeden z nich to wariat.- Zaczął ostrożnie, przyglądając się jej z ukosa.-Co masz na myśli?- Zapytał.
Skoro Emei żyła na szlaku i była dobrym myśliwym, Langley postanowił wybadać, czy byłaby skłonna zmienić zdanie co do samotnej wędrówki. Mogłaby się przydać.
-A może jeszcze to wszystko przemyślisz i zostaniesz chociaż na jakiś czas? Zawsze będziesz mogła odejść, jeśli dojdziesz do wniosku, że wolisz samotność… tyle że nikt ci nie pomoże, jeśli przytrafi ci się coś złego. W obozie dbają o wszystkich. Mamy dzieci i starców i nikt nie zostaje w tyle.

@Mistrz Gry Maggie

Droga Międzystanowa

Awatar użytkownika

Wyt

1

Sil

1

Zmy

1

Cha

1

Zre

1

Int

1

Szc

0

wszystko i nic
Boli głowa

Przy sobie:

wszystko i nic
Boli głowa
45
Lepiej trzymać rękę na pulsie i być ostrożnym. Nigdy nie wiadomo, co ci Amerykanie mają w głowach. Chociaż po akcencie wnioskuję, że ty raczej nie taki?
Spytała. Oliver szybko zauważył, że Emei bywała specyficzna. Gdyby był u siebie, pewnie określiłby ją słowem "cheeky monkey" lub czymś w tym stylu. Lubiła serwować specyficzne komentarze, a jej zachowanie wcześniej, w obozie, gdy zauważyła Kevina, również do takich należało. Lubiła komentować i mówić, co myśli. Nie była w tym wredna, była po prostu szczera, a część rzeczy wypowiadała tak, jakby były lekkimi żarcikami.
Wiem. Wystarczą na jakiś czas, aż nie znajdę sobie jakiegoś spokojniejszego lokum.
Dodała. Chatka pośród lasu, to było coś. Może jej się poszczęści?
Powiedzmy, że lubił się narzucać bardziej, niż lubię. Poza tym nie lubię siedzieć w większych grupach. Wiesz, nie bierz tego do siebie, to nie twoja wina, ani tej no, twojej koleżanki-szatynki. Ani tej kobiety z zakrwawionymi rękami. Ot, po prostu. Nazwij mnie samotniczką lub introwertyczką, wolę swoje własne towarzystwo. Wiesz, w dzisiejszych czasach każdy może zginąć w każdej chwili, ze swojej winy lub winy kogoś innego. Nie chcę być za nikogo odpowiedzialna, szczególnie za większą grupę. No i wolę dobierać sobie towarzystwo ostrożnie.
Zdradziła, mówiąc pewnie nawet trochę więcej, niż Oliver mógł się początkowo spodziewać. Emei, jak na samotniczkę, była całkiem sporą gadułą.

Oliver mógł próbować, jednak Emei wydawała się pewna swojej decyzji, a jej wcześniejsza mini-przemowa pewnie również mogła dać mu do zrozumienia, że klamka raczej zapadła. Pewnie Emei podjęła taką decyzję jeszcze zanim znalazła się w ich obozowisku. Zapewne podeszła tak blisko jedynie z uwagi na Benneta i Nevę... Złamała dla nich swoje zasady. Niemniej jednak zdecydowanie będzie to trudne zadanie – przekonać ją, by została.
Cóż, co prawda kilkukrotnie ostatnio Bennett musiał mi pomóc tu czy tam... Ostatnio lekko chorujemy, jeszcze ten pożar... Niszczy szlaki. Uciekamy przed nim jak szczury przed powodzią. No i zima była trudna.
Przyznała mu rację.

@Oliver Langley
Obrazek

Droga Międzystanowa

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

0

Zmy

1

Cha

0

Zre

1

Int

1

Szc

0

Plate carrier i stalowe płyty balistyczne
Wojskowa kurtka (Czarna)
Piaskowe spodnie
zestaw łączności (krótkofalówka, słuchawki i mikrofon)
Zdrowy

Przy sobie:

Plate carrier i stalowe płyty balistyczne
Wojskowa kurtka (Czarna)
Piaskowe spodnie
zestaw łączności (krótkofalówka, słuchawki i mikrofon)
Zdrowy
46
Aleks poślizgnął się na płytkim rowie dzielącym dwie działki leśne. Kiedy upadał, uderzył bokiem w ścianę rowu po drugiej stronie, psując swoje radio. Czego Aleks nawet nie zauważył przez pierwsze kilka minut. Poleżał tak krótką chwilę, słuchając, czy coś się zbliża. Kiedy zerwał się z powrotem do marszu. Ruszył w stronę rzeki, a tam ruszył prosto w stronę obozu. Po kilku chwila zdziwiła go cisza na radiu i strzał od strony ulicy. Przystanął, rozejrzał się czy w okolicy nie ma sztywnych, które mogłyby mu przeszkadzać. A kiedy był pewny, że nic mu nie zagraża, wyjął na spokojnie radio i zaczął je oglądać. Kiedy je sprawdził, schował je z powrotem na miejsce i ruszył dalej. Już w obozie będzie się martwił co dalej i ile kurwowania będzie go kosztować naprawa tego radia.

@Mistrz Gry Maggie

Droga Międzystanowa

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

0

Zmy

2

Cha

0

Zre

0

Int

1

Szc

0

||| PODRĘCZNE
- H&K HK417 ze wskaźnikiem laserowym, uchwytem pionowym, latarką, tłumikiem i podwójnym przyrządem celowniczym, optyka x20 i kolimator
- SIG Sauer P320 z tłumikiem, celownikiem kolimatorowym i wskaźnikiem laserowym
- 2x magazynek 21-nabojowy 9mm NATO
- 3x magazynek 20-nabojowy 7.62x51 NATO
- Wojskowa krótkofalówka
- Noktowizor
- Nóż wojskowy
- Kamizelka kuloodporna
- Pełne wyekwipowanie wojskowe Navy SEAL
- Okulary przeciwsłoneczne
- Komplet wojskowych danych identyfikacyjnych

||| PLECAK
- 144 pocisków 7.62×51mm NATO
- 41 pocisków 9mm NATO
- Racje wojskowe na 3 tygodnie
- Przybornik techniczny
- Mapa
- Powerbank solarny
- Podstawowe elementy do higieny
- Komplet ciuchuów na zmianę
- Kamera wideo z zapisami z jej ślubu i kolegów z oddziału Charlie
Pełnia zdrowia

Przy sobie:

||| PODRĘCZNE
- H&K HK417 ze wskaźnikiem laserowym, uchwytem pionowym, latarką, tłumikiem i podwójnym przyrządem celowniczym, optyka x20 i kolimator
- SIG Sauer P320 z tłumikiem, celownikiem kolimatorowym i wskaźnikiem laserowym
- 2x magazynek 21-nabojowy 9mm NATO
- 3x magazynek 20-nabojowy 7.62x51 NATO
- Wojskowa krótkofalówka
- Noktowizor
- Nóż wojskowy
- Kamizelka kuloodporna
- Pełne wyekwipowanie wojskowe Navy SEAL
- Okulary przeciwsłoneczne
- Komplet wojskowych danych identyfikacyjnych

||| PLECAK
- 144 pocisków 7.62×51mm NATO
- 41 pocisków 9mm NATO
- Racje wojskowe na 3 tygodnie
- Przybornik techniczny
- Mapa
- Powerbank solarny
- Podstawowe elementy do higieny
- Komplet ciuchuów na zmianę
- Kamera wideo z zapisami z jej ślubu i kolegów z oddziału Charlie
Pełnia zdrowia
47
Pani kapitan gdy w końcu dotarła na miejsce zobaczyła, jak horda mocno się przerzedziła i nie stanowiła już tak skoncentrowanego zagrożenia. Niemniej kilkoro się zainteresowało nią i jakimś nieznajomym gościem, który zdawał się już z nimi rozprawiać. Na szczęście już dawno temu Athena zrozumiała, że kluczem do używania broni przy tych paskudach jest jej wytłumienie, inaczej można sobie je ściągnąć na głowę z nawet kilku kilometrów. Ale to w sumie też nic nowego, siły specjalne żyją z tłumienia broni. Żadna akcja nie powiodłaby się, gdyby strzały słyszano nawet z kilkudziesięciu metrów. Zabezpieczyła swoją najbliższą pozycję, uniosła karabin i używając wytłumionej broni zaczęła likwidować najbliższe cele mogące zagrozić jej czy nieznajomemu chłopakowi. Oszczędzała amunicję dlatego tryb broni ustawiła na pojedynczy strzał, celując w głowę, powtarzając strzał jeśli pierwszy nie trafiłby jakimś cudem. Nie strzelała też do zbyt oddalonych celów, nie było w tym na razie sensu, a poza tym raczej się nie zdążyły zainteresować.

Powoli zbliżała się do chłopaka uważając aby ten przypadkiem jej nie zaatakował, nie podchodziła też za blisko, na tyle aby mogli się porozumieć bez krzyczenia na okolicę.

- Należysz do grupy porucznik DeShawn? Aleks? - zapytała.

@Mistrz Gry Maggie
Informacja od Mistrza Gry
Dodaję Ci rzut, bo coś zapomniałeś

Droga Międzystanowa

Awatar użytkownika

Wyt

1

Sil

1

Zmy

1

Cha

1

Zre

1

Int

1

Szc

0

wszystko i nic
Boli głowa

Przy sobie:

wszystko i nic
Boli głowa
48
Informacja od Mistrza Gry
Mamy tutaj dwie kolejki, jedna z nich to @Oliver Langley i ja, a druga to ta z Aleksem i Atheną, dla której jest ten odpis!
Aleks niestety stracił swoje radio, które ewidentnie nie nadawało. Nawet po naciśnięciu guzika nic się nie działo, więc prawdopodobnie będzie musiał coś wykombinować już w obozie. Potknięcie się zdecydowanie wytrąciło go na jakiś czas z sytuacji — trupy odchodziły w inną stronę, zwabione dźwiękiem i jakąś strzelaniną. Lecz to nie był koniec — w rowie, w którym się znalazł, oprócz niego była mała grupka innych truposzy, które powoli wspinały się po innej ściance w górę, by sięgnąć żołnierza na wyższej półce.

Aleks będzie musiał się nieco natrudzić, by wyjść z tej dziury. Zdecydowanie była ona stworzona przez człowieka — być może w przeszłości coś tutaj wydobywano, lub był to mini plac budowy? Ciężko stwierdzić. Usłyszał stukot kopyt konia jeszcze z ulicy, jednak nikt nie wołał. Ktoś starał się go wytropić, aczkolwiek nie chciał też zwracać na siebie większej uwagi.

Athena szybko pozbyła się kilku trupów, a Hayden podjechał do niej konno. Jako iż był już bezpieczny. Mogli wymienić parę zdań i rozpocząć poszukiwania, ponieważ były to ostatnie trupy, które przeszkadzały im w akcji. Dobrze jej poszło, McGee był pod wrażeniem. Wytłumiona broń? Takich niewiele do zgarnięcia.

Blondyn zrozumiał, że nieznajoma wie nieco więcej o ich akcji. Więc to ktoś od DeShawn. Ciekawe. Mimo to wciąż nieznajoma. Hyde szybko rzucił okiem na jej oporządzenie i uniósł brew, w geście czegoś w rodzaju podziwu.
Jestem Hayden, ze Zwiadowców. Szukam Aleksa.
Powiedział wyciszonym głosem, byleby nie ściągać na siebie kolejnych maszkar. Wydawało mu się, że miał jakiś trop, aczkolwiek nieszczególnie.
Trupy poszły wcześniej w głąb lasu, tam musimy szukać.
Dodał. Nie zamierzał schodzić z konia, a zwierze pod nim wydawało się niezwykle posłuszne. Niczym przedłużenie jego nóg.
Informacja od Mistrza Gry
Złączymy sobie te kolejki, żeby nie było aż takiego rozstrzału w akcji. Teraz będzie @Aleks Wermilio a potem @Athena Winter
Obrazek

Droga Międzystanowa

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

1

Zmy

0

Cha

1

Zre

0

Int

1

Szc

0

Podstawowe przybory do opieki nad dzieckiem, nóż.
Przeziębienie

Przy sobie:

Podstawowe przybory do opieki nad dzieckiem, nóż.
Przeziębienie
49
Oliver uśmiechnął się lekko na komentarz Emei, dostrzegając w jej tonie specyficzny humor, który już zdążył zidentyfikować jako jej znak rozpoznawczy.
-Tak, masz rację.- Przyznał.-Jestem z Wielkiej Brytanii. Manchester, konkretnie.- Zamilkł na chwilę, jakby zbierał myśli, a potem kontynuował.
-Przylecieliśmy tutaj z rodziną na krótkie wakacje. Miałem studiować w Denver. A potem…- Wzruszył ramionami, a uśmiech na jego twarzy przygasł.-Zamknęli granice. Z dnia na dzień wszystko się zmieniło.- Spojrzał gdzieś w dal, jakby próbował przywołać wspomnienia sprzed tego całego chaosu.
-Tęsknię za Anglią.- Powiedział cicho, niemal do siebie.-Za domem, za tym, co znałem. Czasem zastanawiam się, jak tam teraz jest. Czy jest tak źle jak tutaj? Ale pewnie już nigdy się nie dowiem.- Westchnął cicho i postanowił zapytać Emei o jej historię.
-A ty? Skąd jesteś? Mówiłaś, że żyłaś na szlaku, ale co robiłaś zanim do tego doszło?- Zapytał, a dziewczyna mogła dostrzec błysk zainteresowania w jego oczach.
Kiedy Azjatka mówiła o Kevinie, nie do końca zrozumiał, co dokładnie miała na myśli. Zmarszczył lekko brwi.
-A możesz rozwinąć, co dokładnie się wydarzyło?- Poprosił.-A co do grupy, to nie musisz rozmawiać ze wszystkimi i możesz trzymać się blisko Benneta i Nevy, jeśli im ufasz. Może… zostaniesz chociaż na kilka dni? Bardzo przydałby się ktoś… taki jak ty. Umiesz polować i radzić sobie na szlaku…- Sam Oliver mógłby się od niej sporo nauczyć, jeśli przyjdzie mu zostać w obozie.

@Mistrz Gry Maggie

Droga Międzystanowa

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

0

Zmy

1

Cha

0

Zre

1

Int

1

Szc

0

Plate carrier i stalowe płyty balistyczne
Wojskowa kurtka (Czarna)
Piaskowe spodnie
zestaw łączności (krótkofalówka, słuchawki i mikrofon)
Zdrowy

Przy sobie:

Plate carrier i stalowe płyty balistyczne
Wojskowa kurtka (Czarna)
Piaskowe spodnie
zestaw łączności (krótkofalówka, słuchawki i mikrofon)
Zdrowy
50
Aleks rozejrzał się po otoczeniu, kiedy zauważył trupy wspinające się po ścianie. Schował pistolet do kabury, złapał za karabin. Odczekał chwilę, tak żeby trup wystawił głowę. Wermilio praktycznie przyłożył tłumik do czaszki sztywnego. Docisnął tłumik do czaszki, dodatkowo tłumiąc dźwięk wystrzału. Ściągnął spust i oddał strzał w pierwszego sztywnego. Po czy przeniósł się lufę do drugiego i oddał kolejny strzał. Przerwał na chwilę i nasłuchiwał czy inne sztywniaki się zainteresowały. Nasłuchiwał otoczenia, czekając na kolejnego trupa, aż wystawi głowę. Dopiero kiedy w rowie nie było już trupów, zaczął sprawdzać ścianę, przy której stał. Spokojnie szukał drogi wyjścia.

@Athena Winter @Mistrz Gry Maggie

Wróć do „Archiwum”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

Zaloguj się