Ford Ranger

Awatar użytkownika

Wyt

1

Sil

1

Zmy

1

Cha

1

Zre

1

Int

1

Szc

0

wszystko i nic
Boli głowa

Przy sobie:

wszystko i nic
Boli
głowa
11
Czyli tak jak myślałam.
Powiedziała, ale bardziej do siebie. Nie miała rzecz jasna żalu do Frost jak i była zdecydowanie daleka od obaczania ją winą za cokolwiek czy kogokolwiek. Jej ton tak nie brzmiał. Nie chodziło też tutaj o jakąś wymyśloną władzę, żeby rozstawiać sobie ludzi i czerpać korzyści. Po prostu trzeba było ustalić, co powinni robić jako ogół, społeczność. Elena nigdy nie parła się do takich pozycji, wolała pozostawać w cieniu. Pokiwała głową do Frost i dołączyła do niej, wychodząc z wozu. Jeśli coś było gdzieś do załatwienia, to ona będzie jedną z pierwszych, która ruszy na miejsce i pomoże. Nie było innego wyjścia. Zostawiła się Rosę samą w wozie.
Gdzie te trupy?
Spytała Sinclair i zrozumiała, że najczęściej nosiła przy sobie jedynie nóż myśliwski. Nie była nigdy dobra w te klocki, ale ma donośny głos i może chociaż krzyknie wystarczająco głośno, żeby zebrać ludzi, by pomogli.
Nathan, pilnujesz obozu.
Zakomunikowała mu. Nie było czasu. Rosa nie nadawała się do takich rzeczy, a Echo była też w rozsypce. Gdy Elena usłyszała, że Mona i Hayden tam ruszyli, kiwnęła głową.
Lepiej pozbierać ludzi, żeby byli w pogotowiu. Mam przy sobie apteczkę, gdyby ktoś potrzebował pomocy.
Wyjaśniła. Wyglądało na to, że to może być jakaś grubsza akcja.

Rosa starała się wyjść z samochodu, jednak Echo wcześniej ją uprzedziła. Nastolatka również wydawała się przygnieciona tematami, na które rozmawiali, plus ewidentnie miała sporo na głowie. Elena westchnęła i spojrzała na Frost. Jezu, co to był za idiotyczny pomysł, pomyślała.
Nie, nie. I Jezu, tak. W porządku. Nie jestem tutaj sędzią, żeby decydować, ale skoro tak, to niech tak będzie. Posłuchaj Nathan, nie mam teraz do tego głowy. Muszę iść coś zjeść i zaplanować z Echo plan racjonowania żywności.
Wyjaśniła kobieta i odgarnęła sobie włosy z czoła. Od tak dawna nie brała prysznica. Wszystko ją swędziało, bolały ją nogi i w dodatku nie mogła uspokoić oddechu. Wtem, Sinclair krzyknęła obok niej:
EJ! HALO! Potrzebujemy pomocy. TRUPY podchodzą pod obóz!
Krzyknęła, by zwrócić uwagę różnych ekip, które kręciły się przy obozowisku. Pierwszym zainteresowanym okazał się Landon Miller, który zaczął się zbierać.
KTOŚ musi zostać TUTAJ, gdy reszta pójdzie POMÓC!


Dodała. Następnie odwróciła się do Frost:
Krótkofalówki nie zawsze działają w ostatnich dniach. Alice, powiedz mi, czy wiesz, gdzie można dostać jakąś broń krótką?
Spytała. Kwestie przegadania użytkowania broni niedaleko obozu wydawały się zbędne. Dla Sinclair było to proste — jak podróżują to, po co mają być cicho? Nie mogli pozwolić sobie na utratę większej ilości ludzi. Chociaż z drugiej strony mniej gęb do wykarmienia...

@Alice Frost @Nathan Lawson
Obrazek

Ford Ranger

Awatar użytkownika

Alice Frost

@kapibarydolary | 141 postów

Wyt

0

Sil

0

Zmy

1

Cha

1

Zre

0

Int

1

Szc

0

Pies, smycz
Krótkofalówka
Zegarek
Odzyskany telefon
Glock przyniesiony przez Lexie
Przeziębienie

Przy sobie:

Pies, smycz
Krótkofalówka
Zegarek
Odzyskany telefon
Glock przyniesiony przez Lexie
Przeziębienie
12
Nie chodzi o międzystanową. Ze wszystkich stron co chwilę coś wyłazi z krzaków. — Wyprostowała wieści w kierunku Nathana. — Przy samochodach, ledwie kawałek dalej. — Ewidentnie była tym zmęczona. Z jednej strony nie było sensu czyścić całej okolicy codziennie, a z drugiej bez tego ciągle coś wyłaziło. Można było zwariować.

Można dostać od Gaby. Z tego co rozumiem, to ona decyduje i wydaje broń. Kuźwa, przydałoby się ogarnąć jakieś włócznie, łuki, czy coś takiego, bo od tego strzelania nie będziemy robić nic innego, jak mordować te nieszczęsne truchła, a do końca tygodnia skończy się amunicja. — Żeby oczyścić sobie sąsiedztwo w stałej bazie to jeszcze, ale tutaj na trasie? Hipokryzja, bo sama trzymała się w tyle, ale cóż począć. Przekazała Sinclair co ma zamiar urządzić w RAMie i ruszyła, by poszukać Charlie i faktycznie się tym zająć.

@Nathan Lawson
@Mistrz Gry Maggie

Frost out.

Ford Ranger

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

0

Zmy

2

Cha

1

Zre

2

Int

3

Szc

1

Pistolet + 3 magazynki (54szt), 2 noże wojskowe, latarka, papierosy, krótkofalówka, zapalniczka, pusty plecak medyczny.
Zdrowy

Przy sobie:

Pistolet + 3 magazynki (54szt), 2 noże wojskowe, latarka, papierosy, krótkofalówka, zapalniczka, pusty plecak medyczny.
Zdrowy
13
Wiadomość od gracza
Malcolm przychodzi z viewtopic.php?p=4719#p4719

Malcolm nadszedł ze strony ogniska, czujnie się rozglądając. W międzyczasie słuchał wymiany zdań przez krótkofalówkę. Zasięg się czasem urywał i Hopkins miał wrażenie, że sprzęt jest po prostu na wykończeniu – jeśli nie zdołają podładować komunikatorów, po prostu padną, a przekazywanie informacji stanie się dużo trudniejsze.
Dłoń Medyka podświadomie spoczęła na pistolecie przymocowanym do pasa, jakby był gotów do akcji w każdym momencie. Służba w szeregach Zwiadowców zdecydowanie wypracowała u niego pewne nawyki, niezwykle potrzebne w tym świecie. Z drugiej strony miał też wrażenie, że stale szukał niebezpieczeństwa, nie pozwalając swojemu wymęczonemu organizmowi się rozluźnić. Och, ale jak miał to zrobić, kiedy wszystko co znajome poszło z dymem? Musieli szybko znaleźć jakieś bezpieczniejsze miejsce, najlepiej z budynkami, z których prościej byłoby się bronić przed niebezpieczeństwem. Ich tymczasowy konwój był idealnym celem ataku, na skrzyżowaniu dróg stanowili łatwy kąsek, nie tylko dla trupów.
Minął Frost, posyłając jej przeciągłe spojrzenie i podszedł do pozostałej trójki. Wzrok przeskoczył z Rosy na Nathana, a później zatrzymał się na Elenie, której krzyk sprawił, że w ogóle tu był.
Z tego co słyszałem przez krótkofalówki trupy idą w stronę rzeki. Czy gdzieś jeszcze widziano jakieś niebezpieczeństwo? Wiadomo czy potrzebujemy ludzi w konkretnej części postoju? — Skierował pytanie do wszystkich, chcąc zorientować się w sytuacji w obecnym miejscu. Czekając na jakąkolwiek reakcję odpalił krótkofalówkę.
Nie liczyłbym na to, że jesteśmy bezpieczni. Dwadzieścia trupów to jeszcze nie tragedia, ale z pewnością zlecą się kolejne. Dałoby się skierować hordę gdzieś indziej? Nie wiem czy mamy jakiś środek dywersyjny, który mógłby zrobić na tyle zamieszania, by te mendy pomaszerowały gdzie indziej?
Czekanie było najgorsze. Zdecydowanie wolał działać.

@Nathan Lawson @Mistrz Gry Maggie

Ford Ranger

Awatar użytkownika

Wyt

1

Sil

1

Zmy

1

Cha

1

Zre

1

Int

1

Szc

0

wszystko i nic
Boli głowa

Przy sobie:

wszystko i nic
Boli
głowa
14
Cholera...
Elena słyszała sytuację, która rozgrywała się na międzystanowej, a po chwili usłyszała stukot kopyt konia, na którym Hayden przywiózł kogoś, kto wyglądał niezmiernie podobnie do Violet Tate. Dwójka zatrzymała się przy Humvee, w którym była broń, którą Hyde zaczął od razu wyciągać.
Dobra, dobra. Powoli.
Powiedziała. Okolice samochodu trzeba było wyczyścić, a potem zająć się innymi problemami. Ciągle coś się działo i panował niezwykły chaos. Sinclair nie mogła się w tym wszystkim zupełnie odnaleźć, z każdej strony jakieś zagrożenia, problemy. Potrzebowali kogoś, kto wprowadzi jakiś porządek, ale ta wolała nie iść na ochotniczkę. Pokiwała głową do Frost, zgadzając się z nią, a następnie pozwoliła jej sobie pójść.

Elena wyszła z samochodu i wpadła na Malcolma. Zrobiła krok w tył, a następnie spojrzała wokół.
Idź do nich tam, do Haydena.
Powiedziała i wskazała na blondyna na koniu niedaleko Humvee i Violet Tate, która została postawiona na ziemi. To był teraz najbardziej oczywisty priorytet. Hyde wyciągał jakąś broń z samochodu, jakby szykując się na wojnę.
Nie wiem nawet gdzie jest ta cała horda, ani pojedyncze trupy. Ale powinniśmy się uzbroić. Pójdę z tobą.
Dodała, zamykając drzwi do auta i zostawiając Nathana samego przy aucie. Miał on swoje polecenia do wykonania.
Informacja od Mistrza Gry
@Malcolm Hopkins
a w wolnej chwili @Nathan Lawson . Możecie się nie zgodzić, protestować rzecz jasna, tylko dajcie mi znać, jakie macie plany.
Obrazek

Ford Ranger

Awatar użytkownika

Violet Tate

@spirit6264 | 166 postów

Wyt

1

Sil

2

Zmy

0

Cha

1

Zre

0

Int

0

Szc

0

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż
Poparzenia_(poprawa)

Przy sobie:

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż
Poparzenia_(poprawa)
15
Biegnę od strony army humvee

Violet wyglądała może nie jak siedem nieszczęść, ale nie tak wcale wiele jej do tego brakowało. Brudna, podziębiona, ze śladami po bliższym kontakcie z ogniem, na powoli wyczerpujących się bateryjkach... widać, że miała nieprzyjemną przeprawę, którą odbyła w ostatnich dniach, próbując nadgonić obozowe pojazdy. Rozglądała się przede wszystkim za ojcem. W końcu Hayden o nim napomniał, to założyła, że nadal dowodził tym co z Breckenridge zostało; i siłą rzeczy gdzieś wcisnął też jej mateczkę. W przeciwnym razie kto wie, czy po jej stracie i jej czasowym zniknięciu byłby w stanie myśleć jak przystało na wojskowego, czyli zadaniowo a nie emocjonalnie (tak jak ona)?
Mimo to zatrzymała się przy fordzie rangerze, zwabiona krzykiem dr Sinclair oraz osoby właśnie nadającej komunikat przez krótkofalówkę.
- Jest ich zdecydowanie więcej niż 20 i nie ma gwarancji, że te znajdujące się w tyle za pierzchającym Aleksem utrzymają kurs marszu na rzekę - od razu sprostowała wypowiedź Hopkinsa, by zaraz wziąć trzy głębsze wdechy. - Hayden, który odbił na koniu na północ, oby kurwa w kierunku Wermilio, chce ewakuować obóz. Gdyby ta trupia nawała tutaj podeszła, ich odparcie będzie kosztowne w amunicję, tudzież potencjalnie mniej obeznanych w katrupieniu na bliski dystans ludzi, gdyby doszło do walki w zwarciu - dodała już zdecydowanie spokojniej, mając z resztą okazję obserwować zgniłków, które omal nie zrobiły z niej kolacji... a nie jest pewne, czy trep i patatający blondyn nie skończą jako przystawki.
- Wedle mojej opinii, czego byśmy nie zrobili, jeśli nie wystrzelenie pocisków w miejscu innym niż te lub wręcz wysadzenie czegoś... to i tak ściągniemy więcej tego ścierwa z każdego możliwego kierunku - na tym zakończyła update sytuacji z frontu północnego, plus dorzuciła swoje trzy grosze w ostatnim zdaniu. Byli tutaj za mocno odsłonięci. Co najwyżej ta opcja nadawałaby się na ewentualne kupienie czasu, jeśli już ją rozpatrywać.

@Malcolm Hopkins @Mistrz Gry Maggie
w wolnej chwili @Nathan Lawson ?

Ford Ranger

Nathan Lawson

Wyt

Sil

Zmy

Cha

Zre

Int

Szc

Przy sobie:

16
Pilnowanie obozu, pojęcie dość rozległe, jednak dojące jedną wytyczną. Utrzymanie ludzi w miejscu, bez żadnych przypadkowych ofiar. Mężczyzna nie zaprzeczał, zadanie trudne do wykonania i obarczone dużą odpowiedzialnością. Jednak nie awykonalne. Nawet nie był w stanie odpowiedzieć Elenie, gdy do ich grupy zaczęły zbiegać się kolejne osoby. Mówili szybko, na szczęście logicznie i konkretnie.

- Najrozsądniejszą i bezpieczniejszą opcją jest ewakuacja. - Wbił się swoją wypowiedzią w chwilę ciszy, między słowami innych. - Nie możemy niepotrzebnie ryzykować. Mamy za dużo chorych i dzieci, za mało osób zdolnych do walki. Jak ruszymy od razu, przejedziemy kilkadziesiąt mil, w końcu je zgubimy. Nie możemy ryzykować. - Ostatnie zdanie Nathan powiedział stanowczo.

Rzadko używał tego tonu głosu. Przeważnie spokojny i ciepły, czasami musiał jednak zabrzmieć jak dorosły. W pożarze stracili zbyt wielu bliskich przyjaciół. Stawanie w tym stanie do walki z wrogiem, który mógł nadejść z każdej strony, było czystą głupotą, nawet jeżeli wydawało się to heroicznym czynem. Należało myśleć logicznie.

@Malcolm Hopkins @Mistrz Gry Maggie @Violet Tate

Ford Ranger

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

0

Zmy

2

Cha

1

Zre

2

Int

3

Szc

1

Pistolet + 3 magazynki (54szt), 2 noże wojskowe, latarka, papierosy, krótkofalówka, zapalniczka, pusty plecak medyczny.
Zdrowy

Przy sobie:

Pistolet + 3 magazynki (54szt), 2 noże wojskowe, latarka, papierosy, krótkofalówka, zapalniczka, pusty plecak medyczny.
Zdrowy
17
— Ja jestem uzbrojony, ale fakt, na wszelki wypadek każdy powinien mieć coś do samoobrony.
Malcolm wskazał na pistolet przy swoim pasie, a później ruszył kilka korków dalej, w stronę nadjeżdżających ocalałych. Pośpiech Haydena, który zostawił przy samochodzie dziewczynę, a następnie konno ruszył gdzieś dalej był zdecydowanie niepokojący. Musiał wiedzieć więcej na temat sytuacji hordy.
Wkrótce okazało się co było powodem tak szybkiego wycofania się z okolic konwoju. Słowa Violet mogły utwierdzić grupę w przekonaniu, że nie mieli większego wyboru, a przeprowadzka nastąpi szybciej niż sądzili. Jeśli się postarają, być może zdążą zawinąć obóz zanim zrobi się gorąco. Problemem był kierunek dalszej drogi i fakt, że ludzie byli jednak dość mocno rozpierzchnięci po okolicy. Każdy załatwiał pilne dla niego sprawy, pojawiali się nowi ludzie, którzy wymagali uwagi. Trupy jednak nie będą czekały, podążą za wizją posiłku choćby na koniec cholernych Stanów. Musieli być po prostu szybsi.
— Dywersja mogłaby kupić nam trochę czasu, ale nie wiem czy mamy na to środki. Skoro walka nie wchodzi w grę, faktycznie musimy zacząć przygotowywać się do odjazdu. — Malcolm potarł twarz dłonią, jakby zastanawiał się od czego w ogóle zacząć. Ponownie włączył krótkofalówkę.
— Ktokolwiek słyszy ten komunikat - chyba musimy zawijać obóz. Trupy trafią tu prędzej czy później. Musimy zebrać wszystkich ludzi i sprzęt i spotkać się przy samochodach. Jeśli ktoś potrzebuje pilnej pomocy, dajcie znać, będziemy działać.
Wiedział, że krótkofalówki są na wyczerpaniu. Miał jednak nadzieję, że komunikat dotrze do kogokolwiek. Dalej mogli przekazywać informacje osobiście. Im szybciej zbiorą się w całości, tym lepiej. Hopkins zerknął na obecną z nim grupę.
— Zastanawiam się czy w ogóle jesteśmy w stanie przetransportować cały konwój. Tych samochodów trochę jest, nie wiadomo jak długo i gdzie w ogóle będziemy jechać. Paliwo nie leci z nieba.

@Mistrz Gry Maggie @Violet Tate @Nathan Lawson

Ford Ranger

Awatar użytkownika

Wyt

1

Sil

1

Zmy

1

Cha

1

Zre

1

Int

1

Szc

0

wszystko i nic
Boli głowa

Przy sobie:

wszystko i nic
Boli
głowa
18
Elena uważnie badała wzrokiem Violet, na którą wpadli, kierując się do Humvee, przy którym był Hayden na koniu. Dołączył też do niego Max, gdy Hyde był prawie gotów do odjazdu.

Vi jednak była szybsza i dobiegła do nich pierwsza. Niestety, córka generała nie spotkała wszystkich znajomych twarzy, których oczekiwała. Nie widziała nigdzie ani matki, ani ojca.

Elena zaś była niezadowolona z innego powodu — spotkanie tutaj Vi przekreśliło ich plany zdobycia broni w tej minucie, tu, teraz. Alice mówiła sporo o tym, że powinni używać więcej broni białej, jednak ona nie miała zamiaru zbliżać się do trupów.

No, a teraz trzeba będzie się zsynchronizować i zobaczyć, co się tam odpierdala, a potem niestety uzbrajać. Elena zmarszczyła czoło, słuchając Vi, która miała sporo informacji do przekazania.
Kurwa mać.
Wycedziła od razu. Nie była żadnym żołnierzem, Tate'a nikt nie widział, wszyscy się porozchodzili, a oni tutaj zostali. Doktor Sinclair starała się zaadaptować do tej sytuacji, co było niezmiernie trudne. Zaczęła masować sobie skroń palcami, słuchając kolejnych słów Vi.
Kto był tutaj tym, kto zacznie podejmować trudne decyzje? Hayden? I kto później za nie odpowie? Czy mogli ewakuować obóz? Spora ilość osób była poza nim... Cholera wie, gdzie ludzie poszli i co robią. Zwykle zbierali się o wyznaczonych porach!
W porządku. Nathan... Zorganizuj Ewakuacje. Powiedz ludziom, co się dzieje, niech się zbierają, powoli, spokojnie. Nikogo nie zostawimy. Sporządź listę. Musimy wiedzieć, kto gdzie jest. Jasne?
Poprosiła go Sinclair. Tak, to było dobre zadanie. Zanim ktokolwiek zacznie decydować o czymkolwiek lub kimkolwiek, musieli wiedzieć, jak wygląda sytuacja w całości.
Dobra, dobra. Dywersja. Potrafisz jeździć konno, Malcolm?


Spytała, odwracając się do niego.
Albo, kto potrafi?
Spytała, tym razem bardziej samą siebie i ogólnie wszystkich obecnych. Dywersja kupi im trochę czasu, a konie były szybkie.
Myślę, że z uwagi na ludzi w okolicy, powinniśmy zorganizować tą, ten... Dywersję. Musimy kupić im czas, by powrócili do obozu. Violet, a co sugeruje Aleks? Wiesz, co on chce zrobić?
Spytała ją, w nadziei, że może jej magiczne wykształcenie wojskowe uchyli, choć rąbka tajemnicy, jak oni działali. Albo Vi potrafi wyczytywać intencje innych z gwiazd, jak jej matka, o której Sinclair oczywiście wiedziała. Cholera, trzeba będzie powiedzieć Vi, co tam zaszło...

@Violet Tate @Malcolm Hopkins i @Nathan Lawson
Obrazek

Ford Ranger

Awatar użytkownika

Violet Tate

@spirit6264 | 166 postów

Wyt

1

Sil

2

Zmy

0

Cha

1

Zre

0

Int

0

Szc

0

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż
Poparzenia_(poprawa)

Przy sobie:

Nóż M48 Cyclone, krótkofalówka, plecak (20l), latarka, kompas, mapa stanu Kolorado, papierośnica z papierosami (11 sztuk) oraz zapalniczka, M4A1 (60 naboi w dwóch magazynkach), saperka, suszone owoce, woda, bandaż
Poparzenia_(poprawa)
19
Violet wykorzystała chwilę w której inni doszli do głosu na przysłowiowe ochłonięcie i pozbieranie myśli, co by zacząć kierować się żelazną logiką. Rozejrzała się też po okolicy i coraz bardziej do niej docierało, w jak wielkiej dezorganizacji znajdowała się tutejsza grupa ocalałych. Z jednej strony trochę osób ocalało, co jest na plus. Z drugiej oczekiwała po poprzednich dowodzących większej kontroli nad sytuacją...
... właśnie, gdzie w tym czasie był jej ojciec i matka?
Na pytanie kobiety pokręciła przecząco głową, po czym otworzyła usta.
- Zgraja trupów i kilka wystrzałów już poddenerwowały wierzchowca Haydena, który musiał go uspokajać. Wątpię aby wykorzystanie koni do jeszcze większego hałasu było dobrym pomysłem. Już lepiej użyć humvee, który sam w sobie też pohałasuje oraz w razie czego nada się do staranowania truposza - wtrąciła się do wypowiedzi Sinclair. McGee był nie w kij dmuchał kawalerzystą a i sam musiał spędzić chwilę ze zwierzem, by doprowadzić go do porządku, to i ryzyko wykorzystania reszty przez raczej mniej obeznanych w jeździectwie wiązało się z ryzykiem. - I w razie czego do tego wozu wejdzie więcej niż jeden pasażer - dodała po chwili, mając na uwadze maruderów oraz samego, biegającego gdzieś po lesie Aleksa. Poza tym pojazdu i tak nie zostawią tutaj, o ile nadal było w nim paliwo... Jego marnowanie bolało ale obecnie raczej nie mieli czasu na szukanie alternatyw.
- Odbił w prawą stronę, w stronę rzeki, odciągając trupy od głównej drogi i marszu w tym kierunku... - odparła, przy czym komunikat podany przez krótkofalówkę przez żołnierza powinien właśnie dopędzić obrazu reszty sytuacji, a ta zmieniała się dynamicznie. Nie mogli się opierdalać.
- Ta droga prowadzi do Colorado Springs, po drodze boczne trasy wiodą do miejsc pod obozowiska i pensjonaty, i gdzieś między nimi znajduje się jeszcze jedna miejscowość, Woodland Park zdaje się - młoda Tate urodziła się w Colorado Springs, to i jako tako znała region, choć nie od podszewki. Po prostu kojarzyła co mniej więcej było w okolicy. - Dupa w troki i na południe, z odbiciem w któryś zakręt powinno chwilowo rozwiązać problem z goniącymi nas trupami. Może w trakcie DeShawn i Sara odnajdą coś zdatnego - dodała i spojrzała na Malcolma.
- Weźmy humvee i jeśli macie jakieś materiały wybuchowe, nawet prowizoryczne, zgarnijmy je do wozu i przygotujmy się do hałasowania - dr Sinclair nie chciała w to angażować, była od tych łebskich to lepiej jej nie narażać, z kolei Nathan został niejako mianowany na gościa od ogarniania ludzi do szybkiej przeprowadzki. - I dla zachowania ciągłości komunikacji przez krótkofalówki, na trasie odwroty zawsze możemy kogoś pozostawić w odstępach co kilka km, co by mógł kierować maruderów we właściwą stronę - zaproponowała.
- I gdzie do cholery jest generał i kapitan? - spytała lekko poirytowana nieobecnością starszych, gdyż to oni w teorii powinni wszystkim dyrygować, a nie obnosić się medalami na mundurach galowych po kątach.

@Malcolm Hopkins @Nathan Lawson @Mistrz Gry Maggie

Ford Ranger

Awatar użytkownika

Wyt

0

Sil

0

Zmy

2

Cha

1

Zre

2

Int

3

Szc

1

Pistolet + 3 magazynki (54szt), 2 noże wojskowe, latarka, papierosy, krótkofalówka, zapalniczka, pusty plecak medyczny.
Zdrowy

Przy sobie:

Pistolet + 3 magazynki (54szt), 2 noże wojskowe, latarka, papierosy, krótkofalówka, zapalniczka, pusty plecak medyczny.
Zdrowy
20
Elena zaczęła rozdzielać obowiązki i choć jej plan jeśli chodzi o podjęcie dywersji był dobry… jakie miała doświadczenie w terenie? Była zbyt cenna ze swoją medyczną wiedzą by ciągać ją po nieznanym. Jej zapał do działania był godny podziwu, ale Malcolm niestety zamierzał go nieco utemperować.
— Zostań z Nathanem. Pomóż mu zebrać ludzi. We dwójkę pójdzie wam sprawniej. Nie możemy ryzykować utraty lekarza. Ja z Violet zajmę się dywersją — powiedział, w tym samym momencie, gdy Tate zabrała głos. Myśleli podobnie, co dobrze wróżyło. Ich zdania również nie odbiegały zbytnio w kwestii konnej podróży – zwierzęta, choć zwinne i wytrzymałe, wciąż stanowiły zbyt nieprzewidywalny środek transportu. Potrafił jeździć w siodle, ale jego wiedza byłą zbyt mała, by uspokoić rozjuszone i przerażone zwierzę.
— Humvee to dobry pomysł. Obawiam się jednak, że nie mamy żadnych środków wybuchowych ani możliwości ich zrobienia. Musimy zadowolić się samym odgłosem silnika i bronią palną. — Poklepał pistolet uczepiony do pasa. — Być może uda nam się zdezorientować trupy na tyle, że rozproszą się i przestaną chodzić w grupie. Dobre i to. Z pojedynczymi jednostkami jakoś sobie poradzimy.
Ciężko było wybrać w którą stronę podążyć najpierw, bo miał wrażenie, że cały obóz i ludzie byli w strzępkach. Masa małych grup, które straciły ze sobą kontakt i miały na głowie nie tylko hordę trupów, ale i własne problemy. Za główny cel i tak powinni obrać kierunek, z którego nadciągał Aleks, resztę musieli wymyślać na bieżąco.
Krótkofalówka niespodziewanie się odezwała. Malcolm nie znał tego głosu, ale wydawało się, że komunikat daje jakiś promyk nadziei… Z tej strony siły zbrojne Stanów Zjednoczonych Ameryki. Prosimy o zachowanie spokoju i kierowanie się do najbliższego schronienia, pomoc jest w drodze...tak jakby. Ostatnie dwa słowa nie napawały optymizmem, ale musiało im to wystarczyć.
— Wygląda na to, że odsiecz nadchodzi. Tak czy inaczej nie możemy czekać z założonymi rękami, musimy działać, gdyby te wielkie zbrojne siły miały nigdy tu nie dotrzeć.
Zerknął na Violet i ruszył w stronę Humvee, licząc że resztę planu dogadają już w drodze. Nie mieli czasu do stracenia.
Wiadomość od gracza
Malcolm i @Violet Tate przechodzą do viewtopic.php?t=403
@Mistrz Gry Maggie @Nathan Lawson
Zablokowany

Wróć do „Blue Rock Institute”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

Zaloguj się