Spytała Sinclair i zrozumiała, że najczęściej nosiła przy sobie jedynie nóż myśliwski. Nie była nigdy dobra w te klocki, ale ma donośny głos i może chociaż krzyknie wystarczająco głośno, żeby zebrać ludzi, by pomogli.
Zakomunikowała mu. Nie było czasu. Rosa nie nadawała się do takich rzeczy, a Echo była też w rozsypce. Gdy Elena usłyszała, że Mona i Hayden tam ruszyli, kiwnęła głową.
“ Lepiej pozbierać ludzi, żeby byli w pogotowiu. Mam przy sobie apteczkę, gdyby ktoś potrzebował pomocy. ”
Rosa starała się wyjść z samochodu, jednak Echo wcześniej ją uprzedziła. Nastolatka również wydawała się przygnieciona tematami, na które rozmawiali, plus ewidentnie miała sporo na głowie. Elena westchnęła i spojrzała na Frost. Jezu, co to był za idiotyczny pomysł, pomyślała.
“ Nie, nie. I Jezu, tak. W porządku. Nie jestem tutaj sędzią, żeby decydować, ale skoro tak, to niech tak będzie. Posłuchaj Nathan, nie mam teraz do tego głowy. Muszę iść coś zjeść i zaplanować z Echo plan racjonowania żywności. ”
Krzyknęła, by zwrócić uwagę różnych ekip, które kręciły się przy obozowisku. Pierwszym zainteresowanym okazał się Landon Miller, który zaczął się zbierać.
Dodała. Następnie odwróciła się do Frost:
“ Krótkofalówki nie zawsze działają w ostatnich dniach. Alice, powiedz mi, czy wiesz, gdzie można dostać jakąś broń krótką? ”
@Alice Frost @Nathan Lawson